Kącik Psychologiczny - Body Positivity
Żyjąc w obecnych czasach, jesteśmy bombardowani informacjami dotyczącymi kanonu piękna. Media społecznościowe już od najmłodszych lat kształtują w nas standardy, w które my sztywno staramy się wpasować.
Restrykcyjne diety, uczęszczanie na katorżnicze treningi, które mają nam zapewnić wymarzoną sylwetkę, a wszystko po to, byśmy w społeczeństwie byli postrzegani jako atrakcyjni — zastanówmy się, ile razy słyszymy, że tylko pasujące do kanonu osoby osiągają sukces. Dążymy do osiągnięcia ideału, ale najpierw musimy odpowiedzieć sobie na pytanie: czym on tak naprawdę jest? Nikt z nas nie urodził się przecież niezadowolony z tego jak wygląda, to niepodważalny fakt. Podlegając ocenie społecznej, stajemy się swoimi największymi krytykami. Coś, co kiedyś nam nie przeszkadzało, urasta do rangi ogromnego problemu, wpływając na pogorszenie naszego samopoczucia psychicznego. Takie zjawisko nazywane jest w psychologii samouprzedmiotowieniem, czyli wykształceniem w sobie czegoś w rodzaju zewnętrznego obserwatora, który skupia się nie tylko na stałym monitorowaniu własnego ciała, ale także zachowania. W rezultacie, zadowalanie innych staje się ważniejsze od nas samych. Ryzykowne zabiegi, które mają poprawić nasz wygląd, dodatkowa dawka ćwiczeń, restrykcyjne diety i jeszcze większe poczucie cierpienia, a wszystko po to, by uniknąć krytyki ze strony otoczenia. Stopniowo zaczynamy ignorować nasze wewnętrzne potrzeby, co może nieść za sobą poważne konsekwencje, takie jak zaburzenie obrazu własnego ciała, dysfunkcje seksualne oraz zaburzenia odżywiania. Nasze poczucie atrakcyjności jest nieubłaganie wyznaczane przez zmieniające się standardy piękna. A co dzieje się w momencie, kiedy zaczynamy się „wyróżniać”, nie wpisując się w pewne widełki? W takiej sytuacji jesteśmy często narażeni na dyskryminację, negatywne komentarze i dużo gorsze traktowanie, w rezultacie czego zaczynamy odczuwać wstyd względem własnego ciała. Czym jest więc body positive? Jest to nurt, który powstał już w 1996 roku, w odpowiedzi na wykluczenie sylwetek, które nie wpisują się w idealistyczny kanon piękna. Ciałopozytywność promuje równość oraz szacunek dla wszystkich, niezależnie od wyglądu, wieku, stopnia sprawności, czy koloru skóry. Aktywiści walczą o to by ciała o większych rozmiarach przestały być postrzegane negatywnie — pamiętajmy, że nie chodzi tu, w opozycji do anoreksji, o promowanie otyłości, ponieważ jest to błędne spostrzeganie nurtu body positive. Przede wszystkim nurt ten kładzie nacisk na promocję tolerancji, różności i równego traktowania, niezależnie od naszego wyglądu. Ciałopozytywność ma też wpływ na media społecznościowe, które z reguły prezentują tylko jeden typ sylwetki. Jak zatem możemy zbudować zdrową relację z naszym ciałem, aby poczuć się w nim dobrze? Przede wszystkim powinna się ona opierać na dwóch nierozłącznych filarach, jakimi są szacunek oraz zaufanie. Wyobraźmy sobie idealny związek — akceptujemy się ze wszystkimi wadami, potrafimy wypracować kompromis, jesteśmy dla siebie życzliwi, dbamy o siebie wzajemnie i osiągamy zdrową równowagę: właśnie tak powinien funkcjonować nasz umysł w symbiozie z ciałem. Jeżeli umysł będzie dbał o ciało, a ciało będzie chciało dbać o umysł, wtedy zbliżymy się do odzyskania zdrowej relacji. Pozytywny obraz zaczynamy budować poprzez zmianę przekonań na temat siebie — czyli myśli, a nie poprzez zmianę wyglądu. Dlatego tak ważny element stanowi wzmacnianie swojej samooceny, ponieważ praca nad odbudowaniem zdrowej relacji z ciałem zaczyna się od przekształcenia sposobu myślenia o ciele, a nie od zmiany samego ciała. Jak zacząć? Przede wszystkim nie rzucajmy się na głęboką wodę i zróbmy wszystko w naszym własnym tempie. Skupmy się na naszych potrzebach, emocjach, nauczmy się rozróżniać nasze potrzeby i słuchać własnego ciała. Potrzebujesz odpoczynku? Masz prawo odpoczywać regularnie, bez dyktowania sobie twardych warunków. Regularny wypoczynek ma być profilaktyką przeplataną z naszym życiem zawodowym, a nie odpowiedzią na wyczerpanie, wypalenie, kiedy te już się pojawią. Pamiętajmy, że każdy z nas jest wyjątkowy i piękny na swój własny sposób. To my piszemy swoją własną historię i nie pozwólmy nikomu na przekraczanie naszych granic, jeżeli czujemy, że ktoś robi to w bolesny sposób. Tylko Ty możesz poznać swoje ciało i dać mu to, czego w danym momencie potrzebuje. Każdy moment jest dobry, żeby zacząć pozytywną zmianę.
Marta Staroszyńska
-Psycholog, Doradca Zawodowy